Siemka :). Wypadałoby się pochwalić - ZDAŁAM

Siemka .
Wypadałoby się pochwalić - ZDAŁAM MATURĘ!!! . Najbardziej jestem w szoku, że zdałam matmę, ponieważ jestem największym matematycznym debilem w historii całej ludzkości .
Poniżej wyniki na świadectwie .

Proszę nie zwracać uwagi na biologię, gdyż do tego trzeba było tylko podejść, mogłam dostać nawet 0 punktów .
Jestem bardzo szczęśliwa .
Jeszcze tego samego dnia poszłam z Harry'm i Luną na spacer, który okazał się wyprawą . Chcieliśmy sprawdzić dokąd prowadzi pewna leśna ścieżka. Wyszliśmy około 2 kilometrów dalej, niedaleko znanej nam smażalni ryb . Oczywiście musieliśmy do niej zajść na piwo ^^. Właściciele owej smażalni mają również ptaszarnię . Są tam pawie, bażanty, strusie i inne różne ptaki. Paw zaprezentował nam swój piękny pióropusz, ale gdy tylko chciałam mu zrobić zdjęcie, odwrócił się do mnie tyłkiem .


Udało mi się zrobić mu kilka ładniejszych zdjęć, ale niestety bez ogona .



A tu już my . Nie ma to jak wygłupy .



Zdecydowanie najlepsze zdjęcie .


I na koniec Luna, która również postanowiła trochę poszaleć .

Pozdrawiam ^^.